Przejdź do głównej zawartości

Diane Setterfield


 Diane Setterfield

 Trzynasta opowieść



 



To nie jest moje pierwsze spotkanie z tą książką, czytałam ją już kiedyś, dawno temu i właśnie przeczytałam ją po raz kolejny. Gdy Ola zwróciła mi uwagę na tę książkę,  wygrzebałam ją z czeluści biblioteczki i zagłębiłam się w opowieść. Pamiętałam, że mi się podobała, kiedyś. 
Pierwsze co zrobiłam po przeczytaniu po raz drugi „Trzynastej opowieści” to wyszukanie informacji o pisarce. I tak: podobno, kiedy nie pisze, czyta, a gdy nie czyta, myśli lub rozmawia o czytaniu; zawsze powtarza, że jest „najpierw czytelniczką, a dopiero później pisarką”. I jeszcze jeden szczegół — studiowała literaturę francuską, a jej praca doktorska dotyczyła struktur autobiograficznych we wczesnych powieściach Andre Gida. 
I to chyba tłumaczy wiele albo prawie wszystko. 
Jest to doskonale skonstruowana opowieść, która przywodzi na myśl wszystkie XIX wieczne angielskie powieści dla kobiet.  
Jest leniwie snująca się fabuła, powolne i stopniowe odkrywanie wątków i powiązań. Jest zakazana miłość, jest tajemnica, jest też szaleństwo, jest morderstwo i medyczny eksperyment. Jest arystokracja i służba, jest guwernantka i kucharz. A wszystko zapisane pięknym językiem. Nic, tylko zagłębić się w fotelu i czytać. 
Zdecydowanie dla kobiet. Polecam.







Była sobie rzeka 





    Kolejna książka Diane Setterfield to historia, która dzieje się u brzegu Tamizy i tak jak ona raz toczy się niespiesznie, meandrując i nawracając, czasami przyspiesza porywana głębokim nurtem, to znowu zwalnia i rozlewa się na wiele wątków i postaci. Diane Setterfield, mistrzyni opowieści, snuje przed czytelnikiem relację na pograniczu baśni mieszającej się z rzeczywistymi wydarzeniami. I tylko interpretacji czytelnika, czy też słuchacza, pozostawia   rozróżnienie jednego od drugiego. 
    Wokół jednego wydarzenia z okresu przesilenia zimowego osnute są wątki dotyczące czterech rodzin, które się przenikają, zazębiają między sobą, pokazując jak pewne sytuacje wpływają na losy, emocje i decyzje kolejnych bohaterów.
    Piękna opowieść napisana pięknym językiem, ale sama opowiedziana historia trochę nudna. A zakończenie jakby z innej bajki 
 mało magiczne. Czegoś tej książce brakuje. 
    Jeśli wiec chcecie zapoznać się z twórczością Diane Setterfield to zdecydowanie polecam „Trzynastą opowieść”. A 
Była sobie rzekato statyczna powieść dla miłośników języka.






Monika

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mentalista

  Mentalista czyli kryminał pióra Camilli Läckberg i Henrika Fexeusa Są dwie kwestie, których w książkach nie jestem w stanie zdzierżyć. Jedna to robienie z bohatera idioty. Druga — robienie idioty z czytelnika. Jest również pewien typ bohatera, za którym przepadam: uwielbiam czytać o inteligentnych ludziach. Może zdefiniuję typ „inteligentnego bohatera”, bo choć w różnych książkach różnie się on objawia, przeważnie łączy go kilka wspólnych mianowników: jest to ktoś, kto bardzo dużo zauważa, szybko łączy fakty i potrafi rozeznać się w intencjach innych bohaterów książki. Jest to typ raczej przebiegły, który przy odrobinie wysiłku potrafi zwodzić na manowce, nie wahając się grać znaczonymi kartami — czasem działając tym samym w dobrej sprawie. Wbrew powyższemu jest to zarazem typ bohatera pełnego empatii i zrozumienia. Tytułowy Mentalista jest taką postacią: z zawodu iluzjonista, o logiczno-matematycznym umyśle. Jest doskonałym słuchaczem, nie gorszym obserwatorem, a jeg...

Eksmitowani. Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast

  Eksmitowani. Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast Matthew Desmond K ażdemu się należy urlop. Mnie także! No więc wyjeżdżając na 2 tygodnie zasłużonego urlopu, powzięłam postanowienie  —  w czasie urlopu będę czytała tylko kryminały. No i przeczytałam. Jeden. Potem sięgnęłam po (jakżeby inaczej) reportaż  —  Eksmitowanych. Reportaż Matthew Desmonda w 2017r. został uhonorowany nagrodą Pulitzera. Ameryka. Mojemu pokoleniu jawi się niemal jako kraina szczęśliwości, mlekiem i miodem płynąca, a każdy może stać się milionerem, byleby tylko chciał. Otóż z książki Matthew Desmonda ukazuje się zupełnie inny obraz Ameryki. Obok ludzi bogatych żyją ludzie egzystujący na granicy ubóstwa. A największą traumą dla człowieka, każdego człowieka, jest stracić dom. I o tym jest ta książka.  Jest to niezwykle rzetelnie przedstawiona historia kilku rodzin z Milwaukee, które każdego dnia borykają się z nędzą, każdego dnia próbują przetrwać kolejny dz...

Dziewczyna, kobieta, inna — Bernardine Evaristo

  Dziewczyna, kobieta, inna Bernardine Evaristo P amiętacie, jak pisałam, że ciężko mi się było wgryźć w język, którym jest napisane „Kochaj bliźniego swego” Remarque’a? I że dawno nie znalazłam się w sytuacji, w której musiałabym się do języka, którym jest pisana książka, przyzwyczaić? Podobnie miałam z „Dziewczyną, kobietą, inną”, tyle że nie o język chodziło, a o styl, jakim jest ona napisana. Książka opowiada historie dwunastu bohaterek, przeważnie czarnoskórych kobiet, które opowiadają o poznawaniu siebie, o swojej seksualności, ale też o dyskryminacji, która ich spotyka — ze względu na to, że są czarnoskóre, ze względu na to, że są kobietami — o dramatach, które ich dotknęły i o tym, jak sobie z nimi radziły. W książce można znaleźć głos osoby niebinarnej, głos osoby transpłciowej, głos osób homoseksualnych, głos osób czarnoskórych — krzyczące o tym, że oni też są ludźmi, bez względu na preferencje seksualne albo sposób ubierania się, albo to, z jaką płcią się identy...